poniedziałek, 26 stycznia 2015

100 lat

Ważne, żeby odnaleźć smak szczęścia w codzienności. 


Było was tu już 100. Dla was to nic, może trochę zmarnowanego czasu , a dla mnie wielka motywacja do pisania dla was. Nie wiem czy to co pisze jest interesujące, ale nie kłamie w tym co pisze, bo czytelnicy powinni znać prawdę. Choć czasami ta prawda boli.

Jeszcze raz wam dziękuje 
Założycielka bloga 
Ania Jabuszko 


Samotność

Nie jestem zły, ani smutny, ani aspołeczny. Po prostu przez chwile nie mam ochoty z nikim rozmawiać. I jest OK.

Kiedy rano wstajemy z łóżka to mamy tak, że cieszymy się jak skowronki lub chcemy ukryć się przed całym światem. Jesteśmy smutni. Inni chcą z nami rozmawiać, ale my tylko coś bąkamy pod nosem i mamy do innych prętensje. Później gdy wszystko wróci do normy, ludzie narzekają na nas i się nas czepiają. Wiadomo, że każdy ma prawo wstać lewą nogą.

Uśmiech

Nie zawsze smutek poznasz na twarzy gdy z oczu łzy się poleją, bo czasem w sercu łamie się życie a jednak usta się śmieją.




Idziemy np. do szkoły, pracy śmiejemy się, uśmiechamy się, jesteśmy życzliwi. Ale tak naprawdę chcielibyśmy walnąć kogoś, powiedzieć co onim myślimy lub poprostu się wypłakać. Nasz uśmiech w większości przypadkach jest udawany. Liczym, że nikt nie odkryje prawdy i nie dowie się prawdy. Boimy się powiedzieć prawdy, lecz ten uśmiech wiele nas kosztuje. Lepiej mieć jedną zaufaną osobę do wsparcia.

SZTUCZNY UŚMIECH: Nakładana maska, by nikt nie widział prawdy.

niedziela, 25 stycznia 2015

Pomoc

Padłem...
Nikt nie podał mi ręki... 
Wstałem sam...
Silniejszy...

Często czekamy, aż ktoś poda nam pomocną dłoń. Wierzymy naszym przyjaciołom, że nam pomogą, ale często kończy się zawiedzeniem. Bo ile tak naprawdę mamy PRAWDZIWYCH przyjaciół ? Ja mam tylko jedną taką osobę. Pomoc od tej osoby jest ratunkiem przed załamaniem. Później jednak czuje jakby wykorzystywała tą osobę. Boje si, że ona poczuje to samo i od wróci się ode mnie. Wierze, że wtedy już nie będzie dla mnie ratunku.

Nadzieja

Tak się zastanawiam ile razy jeszcze się zawiodę na kimś na kim mi zależy.

Często wierzymy w kogoś, że nam pomoże, że nie wyjawi sekretu który mu powiedzieliśmy. Mamy nadzieje, że on jest zaufaną osobą a nie zakłamamą żmiją. Trudno odzyskać wiary w drugiego człowieka, gdy zrani nas lub kogoś na kim nam zależy. Powinniśmy też pomagać osobom którym wierzymy i mamy nadzieje, że to odwzajemnią.

Miłość

A pomimo wszystkich łez, ja nadal go kocham.

Miłość często prowadzi do zguby. Ile to razy po zerwaniu z miłością nic nie ma sensu. Wtedy chcemy wsiąść sznurek i zawisnąć na nim. Ile to razy chcemy wsiąść kilka tabletek i się już nie obudzić. Tniemy się i zawalamy szkołę. Myślimy, że nikt nas już nie kocha. Łzy same pchają do oczy gdy dostajemy esemesa: ,,To koniec, to nie ma już sensu ciągnąć". Nasze serce zamienia się w lód, lub kamień nie zdolne już nikogo kochać.

-Czemu ty płaczesz ?
-Popełniłem największy błąd mojego życia.
-Jaki ?
-Zostawiłem dziewczynę, która oddałaby za mnie życie.
-I co ?
-I oddała.

sobota, 24 stycznia 2015

Życie

Problem to nie problem, problem to twoje podejście do problemu.

Życie...życie nie wiem na czym polega. Rani, zostawia... Po co to komuś. Biorę żyletke i się tnę. Może i nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale mi to pomaga. Krew leci mi po ręce, a łzy po policzkach. Staje na krawędzi, zamykam oczy i chce skoczyć. Wtedy czuje twoją dłoń na swoim rannym nadgarstku. Ciągniesz mnie do siebie i pszytulasz. Płacze przytulając się do ciebie. Mówisz do mnie: ,,Masz mnie, więc nie bój się". Zamywam oczy i opieram się o ciebie.