niedziela, 28 czerwca 2015

Serce

Potnij mi ręce, potnij mi nogi. Mnie już i tak nic nie zaboli.

Po pewnych słowach, bliskiej mi osoby czułam wewnętrzną walkę. Rozum krzyczał: Nie tnij się, nie próbuj, przez blizny nie zapomnisz, a serce jakby krzyczało: Na co czekasz ? Twoja przyjaciółka woli tamtą sukę. Teraz jesteś już sama. Wolna. Poddałam się 3 miesiące bez cięcia zniszczone kilkoma słowami. Czułam ulgę, jakby ktoś ściągną ze mnie wszystkie problemy. Dziękuję Ci za to Martyna. Liczę, że to przeczytasz. Kilka słów wystarczyło, ludzie uważajcie co mówicie do innych.

CZUJE SIĘ WRESZCIE WOLNA, BEZ PROBLEMÓW.

Przyjaciel

..Życie jest [CENZURA]..a LUDZIE jeszcze gorsi...

Czy jest coś gorszego niż usłyszenie słów pogardy od osoby, którą się kochało, szanowało ? Chyba nie. Ty teraz śpisz sobie spokojnie. A ja ? Co ? Płacze cicho z żyletką w dłoni. Usłyszeć, że jestem nie tolerancyjna, że jestem mniej wazna, że kłame. Piszą to płacze. Znałam Cię 9 lat, zwierzałam się tobie, a teraz nie wiem czy mogę Ci zaufać.

Czuje jakby ktoś wyrwał mi serce. Została sama pustka. A na trwarzy rzeka łez. Szkoda, że nie mam już serca. Nie... Nie dam Ci kolejnej szansy.